3. Depresyjna aura zimowo-islandzka

Ostatnio spotkałam się z opinią na jakimś tam portalu społecznościowym , że Islandia nalezy do wyspy na której mieszkają najbardziej szczęśliwi ludzie .
Ale czy napewno ?
Patrząc na to moim okiem to nie do końca jest prawdą szczególnie w sezonie jesień-zima . Dlaczego ?

Islandia jest piękną wyspą pełną wodospadów i wulkanów , które zapierają dech w piersiach ale czy codziennie udajemy się na wycieczki aby podziwiać te widoki ? Nie.

Dopada Nas codzienne życie . Praca , obowiązki , dzieci. Często nie ma czasu na zwiedzanie krajobrazów czy spotkania towarzyskie . 
Wstajesz rano , często niedospana po nocnym maratonie Twojej pociechy a za oknem co ? NIC
Ciemno , szaro, ponuro . Krajobraz nizinny , zero drzew ani czego kolwiek na czym by można chociażby oko zawiesic. 
Myślisz sobie trudno . Poczekam do 12:00 w południe wtedy wstanie słońce i chęć do życia wróci . 
Przychodzi wyczekana godzina . Pędzisz do okna a tam co ? znowu NIC
 A może nie do końca NIC ? Przecież jest deszcz. Pada już drugi tydzień. Nie wyjdziesz z dzieckiem na spacer , bo wrócisz mokra jak szczur . A więc czekasz upływu kolejnych kilku godzin aż wróci z pracy Twój mąż i w końcu z kimś porozmawiasz. W między czasie zajmujesz się pracami domowymi. Gotujesz , pierzesz , jeżdzisz na szmacie , żeby jak kolwiek zabić swój czas . 

Na zegarze wybija 15:00 . Partner wrócił, zjadł obiad, podziękował. Mija godzina. Żywiciel rodziny padł ze zmęczenia. W końcu robił cały dzień abyś miała za co lecieć do Polski czy kupić nowy flakon perfum , ktore są Twoją zmorą. 

Znowu zostałaś sama . 

Ale ten czas jest już inny , bo wiesz , że obok ktoś jest . 


W końcu przecież musi się obudzić. Usiądzie obok , przytuli , zajmie się dzieckiem abyś Ty mogła spokojnie pójść się wykąpać, wypić na spokojnie herbatę bez ciumkania i siorbania aby chociaż trochę rozśmieszyć Twoje maleństwo

Nadchodzi noc . Idziecie spać . 
Spędziliscie ten dzień w domu , bo pogoda nie dopisała. 

Ale czy ważna jest pogoda ? Ważne jest to , że macie siebie i nawet depresyjna , jesienna aura Islandii tego nie popsuje . 

Ale uszy do góry przecież tu nie jest aż tak źle :) Słońce wychodzi i to nawet w sezonie letnim masz go dosyć bo świeci od 4 rano do 22:00 

Eh . Babie nie dogodzisz . 











Komentarze

Popularne posty