2. Zeszyt karmień i pierwszy ząb
Witam ponownie :)
Jak mija Wam nowy tydzień ? Mamy dzisiaj wtorek , więc teraz już z górki jak to się mówi .
U nas ten dzień nie zapowidał się jakoś nadzwyczajnie . Mieliśmy ciężką noc . Gaja się przebudziła o 2 w nocy i dała nam taki koncert , że zdziwił mnie brak w drzwiach zdenerwowanych sąsiadów obudzonych jakże pięknym wokalem mojej córki . Matka miała problem rano , żeby zwlec tyłek z łóżka . Rano o 11 ;D
W końcu wstałam, w sumie to zostałam zmuszona do wstania przez moją Gajkę , która domagała się drugiego śniadania . Nakarmiłam i siebie i dziecko , wlałam w siebie duży kubek kawy z mlekiem i dwoma łyżeczkami cukru i postanowiłam zająć się obiadem . Żałujcie , że nie widzieliście miny mojego jak wrócił z pracy i zobaczył ten wielki gar kapuśniaku . Później nadeszła pora na DYNIĘ !
Gaja zadowolona , dynia posmakowała także i dziecko zadowolone i matka :)
Karmiąc Gaję moją uwagę zwrócił dziwny dźwięk . I co za tym idzie ? MAMY ZĄB !W KOŃCU TEN MAŁY WREDNY SZPILECZKOWY ZĄB SIĘ PRZEBIŁ !
Dziękuję w tym momencie Panu Bogu , który wysłuchał moich modlitw aby to ustrojstwo w końcu wyszło i moje dziecko wróciło do normy. Marudzi bo marudzi ale teraz przynajmniej wiem dlaczego , także ukłony w naszą stronę :)
Tyle od Nas z dzisiaj i wracam do głównego tematu .
Jak wiecie jestem młodą mamą , która mieszka i wychowuje dziecko za granicą.
Na początku mojej przygody z macierzyństwem a dokładnie pierwszy wspólny miesiąc był dość nowy i trudny . Ciężko było mi ogarnąć dom , często zapominałam nawet o zrobionej herbacie a co dopiero kiedy jadło mojej dziecko. W sumie wtedy to Gaja według mnie jadła cały czas. . .
I wtedy wpadłam na pomysł , który teraz pragnę sama polecić nie tylko młodym mamom ale także tym , którzy chcą mieć plan dnia swoich pociech pod pewną kontrolą a tak jak ja zapominają po 1 minucie gdzie odłożyły kubek z kawą ;)
Założyłam zeszyt w którym zaczęłam opisywać :
- ilość i godzinę mleka modyfikowanego
- ilość i godzinę mojego mleka
- ile ml mleka odciągnełam i o której godzinie
- kupki , kąpiele , spacery
Dodatkowo zaczęłam zaznaczać odmiennymi kolorami dane mleka.
Położna jak zobaczyła mój zeszyt była w szoku . Podobno pierwszy raz się z tym spotkała .
Dodatkowo inne kolory pomagały odróżnić o jakiej godzinie Gaja zjadła moje mleczko a kiedy zjadła mleko modyfikowane .
I w ten o to sposób ja nie musiałam stać jej nad głową i tłumaczyć mojego pisma . W dodatku pytania o kupki , kąpiele czy chociażby o to ile dziecko zjadło mleka w środę a ile zjadło w sobotę przestały być dla nas utrapieniem :)
Polecam tą metodę szczególnie dla mam , które karmią mieszanie i dla tych , które mieszkają za granicą i wstydzą się mówić w innym języku bądź nie jest on jeszcze perfekcyjny .
Metoda wymaga systematyczności ale uwierzcie mi , wchodzi to w nawyk :)
Jesteś zainteresowana a do końca nie wiesz jak to się je ? Napisz a postaram się pomóc jak tylko bedę potrafiła :)
Pozdrawiam Was serdecznie i całą naszą trójcą życzymy dobrej nocy :)
Komentarze
Prześlij komentarz